Czy abecadło z pieca spadło?
Czy abecadło z pieca spadło?
Mówią, że abecadło podobno nie spadło wcale
z pieca.
Chociaż Abecadło jednak z pieca spadło. Ale
heca!!!
Rozleciało się i nie ma go wcale?! (Znak
zapytania pierwszy.)
Czy nie będzie w takim razie już żadnych
wzniosłych wierszy?
Opowiadań i każdej innej pisaniny?! –
(zaciekawiony zapyta.)
Może to i dobrze. Nikt tego i tak przecież
wcale nie czyta!
Po co komu te wszystkie, jakże nudne
przecież wypociny?
Te sensacyjne informacje i różne w gazetach
nowiny!
Komu dramaty, poezje, słowa pieśni,
powieści i romanse?
Zawarte czyjeś tragedie, komedie, a w nich
jakieś niuanse.
Po co komu wzniosłe słowa! Patetyczne
odezwy! Przemówienia…!
Petycje! Słowa podziękowania, dla kogoś
jakieś pozdrowienia…!
Przecież słowa czasem nic nie znaczą, te
pisane i wypowiedziane.
Czy zatem abecadło nie jest już dla nas,
jak niegdyś mile widziane?
Kto cieszy się z jego nieszczęścia? Kto mi
na to pytanie odpowie?
A mnie taka o to wspaniała (mam nadzieję)
myśl chodzi po głowie!
Posklejać, połatać, pozbijać gwoździami.
Jak tylko się da złożyć!
Wszelkich starań, aby znów było jak nowe,
trzeba by dołożyć!
I pisać to wszystko, co w naszych myślach
pięknego się rodzi!
Co do naszego serca wielkiego i wzniosłego
każdego dnia wchodzi!
By abecadło znów miało swoje dostojne
znaczenie, by zagoiło swoją ranę!
Aby nikt nie rzucał go, jak słowa na wiatr
lub grochem o ścianę!
By nasze poczciwe z naszego życia, jakże
delikatne – abecadło
Już nigdy więcej z pieca nikomu nie
spadło!
18.04.2009 r.
Komentarze (18)
Myślę, że wiersz będzie podobał się nie tylko
dzieciom:)
Jest super:)
Pozdrawiam:)
Piękne jest nasze abecadło .. ono nigdy z pieca nie
spadło .. nic sobie nie połamało ..dlatego możemy
pisać i dużo i mało .. to wszystko od nas zależy wiec
piszmy co serce dyktuje o każdej porze roku o Janku
Jacku a nawet o Jerzym ..
Nasze, ze szkolnych lat przysłowie " Abecadło z pieca
spadło" :-) :-) fajnie
Miłego dnia:-)