Delikatna prośba
Przez szpitalne okno
promyk słońca wpada
mrugając zalotnie
pod powiekę wkrada.
Promyczku mój złoty
ogrzej chore serce
by już nie cierpiało
nie bolało więcej.
Nie miłość przyczyną
a wyścig bez sensu
nie dbałam o ciebie
i to efekt stresu.
autor
Halina Kowalska
Dodano: 2014-07-11 08:29:01
Ten wiersz przeczytano 1634 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (32)
Dużo zdrowia, Halinko. Pozdrawiam :)
tak stres zabija...Pozdrawiam serdecznie