Dla Adriana
Mój Ty syneczku ukochany
było minęło - życie wciąż trwa.
Popatrz na nasze puste ściany
był portret Taty, zostałam ja.
Odszedł w zaświaty do wolności
nie znał godziny ani też dnia.
Pan Bóg go wezwał - czy ugościł?
miłość w granicie - w samotni łza.
Mam tylko Ciebie - zapamiętaj
że serce matki skarbcem bez dna.
Czy jest bogata czy też biedna
to Twoja matka, czyli - to ja.
(Mojemu synowi - mama)
Komentarze (8)
Piękny wiersz, pełen ciepła i miłości. Brak mi słów...
Mam wiersz o takim samym tytule z tym że ja pisałem
dla zmarłego przyjaciela.
Jakie to piękne...matczyna miłość to wielka wartość w
życiu.
Serce matki od tego momentu podwójnie kocha, podwójnie
walczy o każdy promyk słonka dla syna, zabrakło ojca,
została synowi Ona jedyna.
Sabrina - jesteś dzielna. Wiersz trafia.
Matczyna miłość musi często być wszystkim dla
dziecka........ dobrze, że byłaś mu, jesteś i
będziesz....... pięknie przelane na papier
uczucie.........
Smutkiem powiało i to mocno. Nie lubię się smucić ....
Wzruszył mnie Twój wiersz bo wiem jak jest źle gdy
ktoś bliski odchodzi ale dopóki żyjemy żyje zapisany w
naszych sercach. Chociaż wiersz pisany dla syna do
zmusza do refleksji czytelnika. Takie jest życie
musimy się z tym godzić. Pozdrawiam serdecznie
Piękne słowa, głęboka myśl...
łza mi się zakręciła w oku....wiersz piękny a w nim
ujęta jedna z najważniejszych prawd
życiowych.Pozdrawiam cieplutko Justyna