Dla jednego istnienia
Wiersz ten poświęcam mojej bejowej przyjaciółce(Płatek Róży),która sprawia, że łatwiej radzić sobie w tym przerealnionym świecie. Dziękuję ;)
Zasypiasz, kiedy zmęczone powieki
A ja powietrze staram się unosić,
By pomogły zdrowiu leki,
Byś mogła ciągle śniadanie jej nosić.
I ciągle zadajesz pytanie:
"Kiedy koniec tego złego?"
Czy zdążysz na serca wołanie,
By ją przemienić w anioła złotego.
A Ten na górze, wie co nas boli
I słucha naszego głośnego wołania,
By potem uszyć nadzieję ze srebrnej
kolii,
By spojrzeć, dla win darowania.
W uśmiechu odnajdziesz srebrne perełki,
Które ku gwiazdom kiedyś się wzniosą
I złowrogiej, wysuszającej serce, udręki
Upragniony kres na tacy przyniosą.
Przysnął wiatr na ciernistej róży i podmuchem oddechu zrzucił Płatek Róży, który opadłwszy na ziemię stał się przepięknym kwiatem. ;)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.