dla tych, którzy chcą popsuć...
białe drzwi, białe ściany
jestem sam, całkiem opuszczony
siedzę tutaj pokonany
zostawiłem na wolności swego życia plan
niedokończony
co ja wam zrobiłem?
że potraktowaliście mnie tak surowo
jakie zło wyrządziłem?
a może zdarzyło się to omyłkowo?
z rozmyślań moich wyrywa mnie drzwi
skrzypnięcie
znów przyszli, znowu zadają to samo
pytanie
okazuję spokój, choć wystraszyło mnie ich
nagłe wtargnięcie
czy tylko ja czy jeszcze ktoś dzieli mój
los?
ostrzegłem w tytule
autor
irrbis
Dodano: 2005-02-23 20:50:11
Ten wiersz przeczytano 460 razy
Oddanych głosów: 44
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.