Dlaczego?
Wiesz, widziałam Cię,
Byłeś taki szczęśliwy, zadumany,
A może po prostu zakochany...
A ona podeszła do Ciebie,
Pocałowała Cię na dzień dobry
A ja stałam za drzewem.
Widziałam Was,
Wasze spojrzenia,
Wasze splecione dłonie
Teraz myślę...
Dlaczego to nie ja na jej miejscu stoję?
Dlaczego to ją całujesz na dzień dobry?
Dlaczego to dla mnie nie jesteś taki
dobry?
Czy ja Ci czymś zawiniłam,
Że nie zaszczycisz mnie nawet
spojrzeniem?
Ty nie widzisz świata poza nią,
A ja poza Tobą...
Teraz stoję za drzewem i płaczę,
A słowik Wam śpiewa
Nad moim uchem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.