DŁONIE
rozpamiętuję twoje dłonie
kiedy były deszczem
na mojej skórze
jedwabiem oplotły
dały złudzenie
wiodąc w ból
znam je
wiem że rozbudzone
gubią się w przestrzeni
nocą czują bardziej i mocniej
krzyczą domagając się w końcu
prawdy
trzeba mi ujarzmionych cierpliwymi
rękami gestów co zwodzą
czasem zawodzą
są jak ty - na chwilę
jednak chcę ich teraz
do granic możliwości
wiem że znikną
o świcie
budząc mnie do samotności
4 grudnia 2011r. Tobie - w kolejną rocznicę...
Komentarze (5)
Znów świetny. Nie wiem, czy dobrze odczytuję, bo w
dedykacji jest mowa o kolejnej rocznicy, a widzę tę
miłość jakby nie na stałe. Czy peelka jest kochanką?
Jeśli wiersz napisany z okazji kolejnej rocznicy,to
chyba nic nie jest w stanie zniszczyć tej miłosci:)
Przepiękny!Pozdrawiam serdecznie+++
Piękny, romantyczny i lekko erotyczny wiersz.
dłonie, które były mi oparciem delikatne i tak czułe
pogubiły się switaniem deszczem łzami twarze rozmazane
pozdrawiam" kwiatuszku"
Piękny wiersz... Dobry przekaz, trafił do mnie. Po
prosu nic dodać, nic ująć. Pozdrawiam serdecznie:)