Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Do Lilii

Na zamówienie pewnej bejowiczki oraz tych, którzy pytali: „dlaczego tak mało piszę o miłości?”

Lilko! Miłości moja. Jesteś mi jak zdrowie…!
Chwile te przepiękne, tam, w Leśnej Podkowie…
Dobrze zapamiętałem. Dziś w Luny osnowie
Ciało Twe we śnie widzę, i mętlik mam w głowie!

Lilko piękna, za Tobą i do Częstochowy…,
Iść na pielgrzymkę pieszą. By znów do alkowy,
By nockę spędzić z Tobą, nie licząc się z trudem…,
Bo dla mnie byłaś ową- ósmym świata cudem!
Gdy w plątaninie sznurów u Twego gorsetu
Nie mogłem dobrnąć końca, ciało me podnietą
Takie dreszcze targały, aż się trząsłem cały
Upragniony Twych piersi…które falowały
Bardziej, niż łan pszeniczny w ciepłym letnim wietrze!
Czar Twych oczu straszliwie zagęścił powietrze
Aż tchu nie mogłem złapać- serce jak młot biło,
Wreszcie końca dobrnąłem, wreszcie mi ulżyło!
Wziąwszy Ciebie w objęcia niczym skarb Edenu
Całowałem zawzięcie aż zabrakło tlenu.
Twoje oczy oddane z miłością, szczerością,
Bym później dalszym planem[(który to z ufnością
Mi oddałaś)], mógł się zająć, całym Twym urokiem,
Pięknym brzuszkiem, pępuszkiem- biodra Twe szerokie…
W gardle śliny zabrakło, spojrzałem na „eden”
Wtem pomyślałem sobie- oj! Szczęściarzu jeden
Ile się może trafić w twym życiu okazji
Jak ta oto dziewczyna, z sercem tak przyjaznym
Oddana, zaufana, (i forsy nie woła!)
Przygarnia pod swe skrzydła z duszyczką anioła.
Idź więc dalej! Nie przegap tej cudnej okazji,
Kochaj, całuj i szalej- użyj swej fantazji,
Aby serca nie zranić, byś stanął na szczycie;
Zejdź teraz troszkę niżej, skosztuj należycie
Z całym dla niej szacunkiem za szczere oddanie
Kosztuj wolno, namiętnie, bo tak lubią panie.
Później scałuj jej ciało, które trzęsą dreszcze,
I bądź pewien, że powie: jeszcze, jeszcze, jeszcze!

Cdn.???
"Miało być o miłości a wyszło o...namiętności."
słuszna uwaga bejowiczki, tak się jakoś złożyło!





Konrad. Nie martw... Nie martw się zbytnio Konradzie, Gdyś raz na przedzie, a raz na zadzie! Renata. Kiedy… Kiedy idziesz do Renaty, Zabierz strzelbę i granaty! Wiktor. Z nim… Z nim o każdej możesz porze, Tyle werwy jest w Wiktorze!

autor

rubin

Dodano: 2006-11-12 00:10:03
Ten wiersz przeczytano 526 razy
Oddanych głosów: 21
Rodzaj Rymowany Klimat Radosny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »