do moich wierszy
może nie aż taki wrogi…
Głuche wiersze, serca nie słyszycie,
Już taki stetoskop lepiej wypada!
Gubicie sedno w całym swym przesycie,
A forma wasza jest zupełnie blada.
/ Nawet złości przyjąć nie chcecie?
Cóż teraz biedny poeta pocznie?
Jeśli emocji nie przejmujecie -
To człowiekiem jest tylko widocznie. /
Marneście moje wy zlepki słowne!
Trudzę się oddać co nie do zapomnienia -
Przeróżne uczucia, obrazy gwałtowne -
Bądźcie mi wiersze skrytką na
wspomnienia!
(Proszę)
się dawno nie pisało… znaczy pisało się wierszowy pamiętnik, ale niepublikowalny ;) Tu wyrzut do pisarskiej niemocy, żeby ująć coś dokładnie tak jakbym chciała i postanowienie, żeby mnie
Komentarze (26)
Czasami chcesz jedno, wiersz chce drugie i z ogólnego
zamysłu wychodzi coś zupełnie innego. Wtedy cenię
sobie interpretacje innych ludzi, bądź sama próbuję
zrozumieć co powstało, zamiast tego co miało ;D Cieszę
się, że to rozumiesz, pozdawiam Cię sisy89 serdecznie
W takim razie warto się z nimi zaprzyjaźnić ;) i
zapraszać w gości :D pozdrawiam i wzajemnie miłego
dnia Elizo
Można zachować wspomnienia w wierszach, emocje. Czasem
te wiersze żyją swoim życiem i nie do końca udaje się
uchwycić to, na czym najbardziej nam zależy, dobrze
rozumiem ten problem :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Myślę, że czasem wiersze żyją sobie własnym życiem.
Przychodzą kiedy chcą, a jak nie ... cóż też ich wola.
To jakaś istota? Bez współpracy się tu nie da. W
jedności siła. ;-)
Pozdrawiam i życzę fajnego dnia ;-)
Dziękuję Rolandzie ;) pozdrawiam
Bardzo fajnie wyszło. Pozdrawiam z podobaniem.
Podoba mi się jak to nazwałeś ;) dziękuję i
pozdrawiam!
Bądźcie mi wiersze skrytką na wspomnienia!
Świetna puenta, niby artystyczne credo.
:):):)
Dziękuję bardzo, Halszko! I pozdrawiam
Dziękuję bardzo, Halszko! I pozdrawiam
Świetny pomysł na wiersz.
Ciekawe strofy.
Puenta bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam serdecznie :)
Heh, jakoś się może z nimi (z sobą?) rozmówię ;D
pozdrowienia
No, no, ale wiesz... Czasami nie wiadomo, czy
ogłuchły, czy tylko udają, że nie słyszą ;-) Ja tam
mam do nich ograniczone zaufanie ;-)
Raz jeszcze - serdeczności :)
Ogłuchły :(( pięknie dziękuję :>
A to Ci diablątka jedne! Wołania serca nie słyszą?
:)))
Ale chyba nie jest tak źle, bo wyszedł - mimo wrogiego
klimatu - całkiem fajny i sympatyczny wiersz :) Ten
wrogi klimat, to tak traktuję trochę z przymrużeniem
oka ;-)
A niemoc twórcza to każdego może dopaść... Oj,
wiem!...
Pozdrawiam serdecznie :)