Do roztropnych...
świat należy
Niech ktoś pokaże na swoim przykładzie;
a ja popatrzę, jak usmażoną jajecznicę
na chrabąszczach z posiekaną trawą,
przeżuwając w ustach, będzie przełykać.
Nie uwierzę nawet wtedy, gdy stwierdzi,
że potrawy na bazie insektów są zdrowe.
Już widzę, jak się naśmiewa z naiwnych
trawiących dania z larw lub gąsienic,
podczas, gdy sam będzie się delektować
schaboszczakiem w zaciszu kuchennym ;)
Komentarze (101)
Świetna ironia, pozdrawiam ciepło.
Raport przygotowany dla organizacji C40 Cities,
skupiającej 100 miast na świecie, również Warszawę.
Warto przeczytać, żeby się przekonać, że ideologiczni
pomysłodawcy nie żartują!
Ciekawy monolog na tematy aktualnie poruszane w
mediach.
Samo czytanie o tym budzi we mnie mdłości. Niestety
nie należę do odważnych.Nie spróbuję. Ale inni, jak
chcą niech jedzą.
Cieplutko Cię pozdrawiam Weno:)
Wczoraj nie miałam pomysłu na tytuł, a że ranek
mądrzejszy od wieczora zmieniłam, za co bardzo
przepraszam.
Są kraje, gdzie się jada robactwo.
Dla mnie to obrzydliwe.
Ale kto wie...ludzi strachem można przekonać do
różnych "wyborów"
Pozdrawiam
Z głodu można dopuścić się kanibalizmu...więc może
lepszy rydz niż nic...a raczej robak (zawsze to jakieś
białko) Pozdrawiam ciepło
W " Rebeliancie" to napisałam.
Fe te robaki.
Chińczycy i nie tylko, nie takie cuda zjadają i żyją
:-)
Ja bym nie zjadła owada, ale fanką mięsa też nie
jestem i jadam rzadko, a już taki, z pięknym futerkiem
króliczek, totalnie nie jest dla mnie jadalny :-)
Sorki za wtręt polityczny (tu się z zgadzam z
roseliną), ale mz to temat zastępczy, i kolejny
kontrowersyjny, na którym, podobnie jak wcześniej na
temacie uchodźców, następnie LGBT, rozwinie się
kampania wyborcza obecnie rządzących; problemów w
kraju bez liku, a społeczeństwo daje się wkręcać w
wydumane fobie polityków.
Pozdrawiam serdecznie, weno :-)
Słusznie wszyscy głośno wołajmy że zdrowa żywność
nam sie należy.
Żyjemy w dobrobycie, zanieczyszczamy środowisko,
hodowla bydła przyczynia się do zmian klimatycznych,
odpowiada za 14,5 % emisji gazów cieplarnianych.
Ostatnio czytałam artykuł temu poświęcony.
Dla nas robaki, jako pożywienie, to szok kulturowy...
Ale biedniejsze społeczeństwa, już w ten sposób od
dawna pozyskują białko.
Ciekawy, refleksyjny monolog.
Skłania do szerszego spojrzenia.
Serdecznie Cię pozdrawiam
Ocho, temat zastępczy sie rozwija :-)))
Za pierwszą długaśną strofę PLUS z wykrzyknikiem,
czyli +!.
(mimo iż w pierwszym zdaniu coś nie bardzo wszystko
pasuje =
"Pokaż na swoim przykładzie; usmaż jajecznicę
z chrabąszczami, zamiast szczypiorku użytą trawą."
szczególnie chodzi mi o [użytą trawą], może tu "z"
opuszczone,
bo 'z użytą trawą' brzmi zrozumiale.
Jeśli chodzi o zaistnienie w filmikach, w reklamach
czy ogólnie w mediach, to niektórym już pada na szare
komórki i nic na to nie poradzi się. Warto zadbać o
siebie, bo czarnej chmury głupoty nie zatrzymasz. A
powiem, że widziałam filmik, gdzie dzieci w wieku
przedszkolnym najpierw oglądają żywe robactwo, a za
chwilę cieszą się jedząc usmażone. I też wywołało we
mnie odruch wymiotny.
Wskazówka Krzemanki słuszna.
Puenta, którą absolutnie podzielam,
znaleźli się E- polepszacze pana Boga..., to oni teraz
chcą ustanawiać nam swoje prawa i bezwzględnie
narzucać, a słowa ich brzęczą bilonem...,
pozdrawiam serdecznie:)
Dosyć trudny temat. Na szczęście nur muszę jeść
takich dań. Pozdrawiam.
Sorry literówki - nieżywe, pustyni,
W Tajlandii też widziałam na bazarze sprzedawane
isekty, a przy drodze opiecozne szczury...
Tak poza tym to raczej powinno sie pomyleć o zakazie
wycinki lasów, to raz, a jeszcze dodam, że jeśli
chodzi o ogranczenia w podróżach bo i takie są w
planach, to ciekawe jak to się ma, do polityka, który
wysnuwa tę propozycję, ale sam lata samolotem wiele
razy w roku, czy wszystkie swoje pomysły sam wcielił
by w życie, łącznie z jedzeniem gąsienic, bardzo w to
wątpię, podobnie jak Ty.
Serdecznie :)