Do wesela się zagoi (bzdura)
Coś Ci powiem o ludzkości
o tych których mijasz co dzień
pełno w nich zła, wrogości
pełno bólu, jęków, schorzeń
śmierdzą potem w dni upalne
pachną wonią wódki w weekend
czy się zmienią ? To realne
będą więcej pluć i ryczeć
Ciemne chmury tuż przed burzą
trzask pioruna rozpędzony
tak mnie życia wasze nużą
system mam przestrojony
szumią fale, brak audycji
żadnych dobrych wiadomości
wśród miliardów propozycji
to najgorsza jechać w gości
Sam ze sobą w swoim bagnie
gdzie nie wejdzie nikt z butami
może czasem gałąź spadnie
zrobi szum i po rani
do wesela się zagoi
bzdura powtarzana złemu
ciągle krwawię, mam koszmary
jestem dawno po weselu
Coś Ci powiem na odchodne
tylko nachyl się boś głuchy
musisz sam wyważyć sobie
wszystkie tektoniczne ruchy
nie zwariujesz tylko wtedy
kiedy budząc się po nocy
będziesz miał to pewność żeby
nie rozmieniać się wśród groszy
Tacie, który mi wmawiał, że do wesela się zagoi i, który tak bardzo się mylił :)
Komentarze (4)
Gorzka refleksja...
Dokładnie tak mówiono:) Bardzo na tak. Pozdrawiam
mądry życiowy wiersz pozdrawiam serdecznie
Często bywam w podobnym nastroju, więc coś jest tu na
rzeczy. I jeśli sama się z tym nie chcę uporać, to
niczyje słowa pociechy nie pomagają.
Pozdrawiam pogodnie
:)
ps. popraw literówki