DO WIDZENIA
tylko kofeina trzyma pusl
powieki podpierając zapałkami
a w żyłach łuny ognia
utrzymują temperaturę ciała
opuszki wypalają dziury
na wszystkich warstwach
spękanej żalem ziemi
podium ze szczerozłotej urny
czeka cierpliwie otwarte
na moment
gdy przestanę oglądać się
za siebie
a ja wciąż nie potrafię
powiedzieć tych dwóch
prostych słów
do widzenia
Komentarze (1)
wyraziscie opisany stan wypalenia - dobitne merafory -
ciekawy wiersz