Do więźnia Oświęcimia
W swój ból mocno wierzyłeś
Cierpienie w sen zamieniłeś
Nadzieję ze łzami mieszałeś
Niewiele od świata chciałeś
Kawałki Twego serca tęskniły
Ale zawsze odnajdywałeś siły
Szukałeś zalążka wolności
Małej cząstki miłości
Słońca wypatrywałeś
Uśmiechu zapomniałeś
Zasypiałeś przy księżyca blasku
Udając, że nie słyszysz wrzasku
A w końcu zastygłeś w milczeniu...
Wolny jesteś już
Teraz tuli Cię Anioł Stróż...
autor
Gusia9415e
Dodano: 2008-07-02 14:39:05
Ten wiersz przeczytano 1082 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.