dogonić siebie chciałam
gdybyśmy wiedzieli co nas czeka nie mielibyśmy odwagi zyć!!
skraplam się cząsteczkami
wolno spływam do zbuntowanej dłoni
zamknę się w niej pełna niepokojów
pomieszana w nadziei skrawku
przygnieciona niebem oczu twych
przez palce wykrzyczę siebie
lżejsza od gwiazd wyjdę z cienia
i znów pozwolę aby porwał mnie wiatr
a tak, tyle możemy znieść!
autor
Beti
Dodano: 2005-12-19 11:42:19
Ten wiersz przeczytano 467 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.