Dojrzałam
Przy blasku księżyca Wśród nocnej ciszy Krzyczę do Ciebie Lecz Ty mnie nie słyszysz
Zbieg ulic i ciemność
Księżyca na niebie wielkość
Naszych ciał zderzenie
Wtedy myślałam przeznaczenie
Lecz z biegiem czasu i lat
Inaczej postrzegam świat
I teraz na pewno już wiem
Czego pragnę, czego chcę
I choć bardzo chcę tego
Nie dostanę mężczyzny upragnionego
Dojrzałam już i myślę inaczej
Lecz tak samo tęsknię i płaczę
I gdy patrzę na ten zerwany liść
Mam ochotę do Ciebie przyjść
Lecz mnie rozsądek powstrzymuje
Bo wiem, że tego później pożałuje
Więc znów w sobie się zamykam
I tylko w wspomnieniach zanikam
I nawet nie wiesz Że ktoś o tej porze Myśli o Tobie I zasnąć nie może
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.