droga istnienia
nie patrz w dół...
nie patrz w dół...
krok za krokiem
choć przepaść
most przyszłości
Trzymam się życia
nie opuszczę was
nie spadnę...
skrzyp...skrzyp
kolejny trzask
spojrzałam w oczy
obłudnej śmierci
pierwszy pocałunek
ostatniego tchnienia
zamieram przyczajona
fałszywe pieszczoty
skrzydła motyla
przesłoniły oczy
Nie myśl, chodź!
Trzymasz nożyczki
wstęga życia
młodość duszy
piękno ciała
niemoralna propozycja
nadal żyję
wrota piekieł
pragnę szczęścia
muszę iść...
Komentarze (1)
Młode życie, wyboista droga
ciernie jak kołki, a gdzie są Aniołki?
musimy sami z własnymi myślami
sami sobie pomóc
Pozdrawiam serdecznie