Droga nr trzydzieści dwa
mówiłeś, że na drodze
trzydzieści dwa za dużo śniegu
i rozjechanych kotów
może byłoby mi żal
gdybym lubiła miauczenie
pod oknem o czwartej
nad ranem
wiem - śnieg już stopniał
i asfalt wydaje się mniej krwisty
a ty jeszcze wspomnisz czasem
o polach przydrożnej kukurydzy
z dnia na dzień
jest jej coraz mniej,
proporcjonalnie do ciebie
Komentarze (2)
Rzeczywiście, ciekawy wiersz.
Znakomity wiersz. Odczuwam lekką nutkę groteski.
Bardzo pasują tutaj rozjechane koty. Brawo!