Drogi Tato
Nie pamiętam drogi tato
kiedy uderzyłeś pierwszy raz.
Ale pamiętam jak bolało
Gdy moją głową o kafelki...
I ten strach, że ludzie
dojrzą tą "śliwę" pod okiem.
Moje ręce splecione
w rozpaczliwym błaganiu.
A potem ciemny siniak na policzku.
To dlatego,że rozlało się kakao.
Pamiętam też stolik rzucony pod okno
i długie palce zaciskające się na mej szyi.
W oczach obłąkanie jakieś, potem ciosy
raz po raz zadawane to przez rękę i
usta.
Nie pamiętam drogi tato kiedy mnie
straciłeś,
a zamiast łez pojawił się gniew.
Pamiętam tylko jak po okropnym dniu
chciałam zasnąć na wieki...
Bardzo stary wiesz. Znaleziony w zeszycie zakopanym w piwnicy.
Komentarze (11)
smutne...dramat dziecka poruszył czułe struny serca
...czy ten ktoś (bo nawet niegodzien nazwać go
człowiekiem) powinien być ojcem to był kat dla swego
dziecka....
pozdrawiam serdecznie:-)
bardzo smutny
Tym smutnym a wręcz tragicznym wierszem przypomniałaś
mi koleżankę, którą notorycznie bił ojciec, sama raz
widziałam, jak uderzył jej głową o ścianę. Był
pijakiem, a jej matka udawała, że nie widzi problemu.
Nic więcej nie dodam, bo zabrakło mi słów. Dobrze, że
to już przeszłość. Pysiu, pozdrawiam serdecznie.
Poruszający wiersz:)
poruszył mnie...większość ojców na szczęście tak nie
postępuje:) pozdrawiam
Poruszający i pełen dramatyzmu. Jest to smutne, że
takie potrafi być życie. Pozdrawiam:)
/rękę i usta/ gdyż chodziło mi też o ciosy słowne:)
/rękę i usta/ gdyż chodziło mi też o ciosy słowne:)
bywają tacy ojcowie, niestety, na trzeźwo się znęcają
i po pijaku, okrucieństwo...
/zadawane to przez rękę i usta./
zadawane ręką w usta? pozdrawiam
Dramatyczny wiersz... niestety wiele jest przemocy w
rodzinach...
Ależ przejmujący wiersz, bardzo, aż za serce
chwyta...niestety ciosy od rodziców, często
niezasłużone bolą długo i pozostawiają pręgi na duszy
i sercu, czasem na całe życie! Niestety dorośli nie
potrafią radzić sobie z emocjami i często wyładowują
swoją frustrację na bezbronnych dzieciach!!! Pysiaczku
przytulam:-((