Drugi plan
Mowiłeś kocham...
Mowiłes przepraszam,
Raniłes,kłamales,
W ekstazy śwait przeniosiles.
Mialam nie byc zabawka, ktora odstawisz do
konta, gdy sie znudzisz,
Pamietasz ? obiecywałes...
Lecz tej obietnicy nie dotrzymales.
Z bólu i żalu, moje serce w szwach
pekało,
a ramie krwia sie zalewalo.
W pamieci i na sercu, zostawiłes slad,
ktorego nie moge wymazac,
przez ktory nie moge spac...
Odstawiles do kata, zapominajac tak
szybko.
Znalazles nowa zabawke,
Nia tez znudziles sie bardzo szybko.
Raniles, deptales, slowem oplowales.
Po czym przepraszales.
Teraz juz nie pamietasz...
jak to bylo jak mnie zraniles...
jak mi to zaszkodzilo?
Siedze zakurzona, na nasciennej polce,
Czekajac, az na mnie spojrzysz...
Kiedy wreszcie przeprosisz.
Lecz niedoczekanie moje...
wciaz pamietam i chce zapomniec,, lecz nie potrafie i nie wiem dlaczego
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.