Drzwi samotności
utkany obraz dniami ciemnymi
w pojedynkę malowany bez barw
pokonanych setki w osamotnieniu bezsilności
barykad
i zaćmionych myśli pogrążonych we łzach
pytań zbyt wiele kreślonych bez
odpowiedzi
na dno pospadały ulotne rysy marzeń
w cieniu wyobraźni tchórzliwie utulone
tęsknoty
bezdenna pustka prowadzi do nicości
próżne obietnice w zakamarkach duszy
zapisane
w okruchach dnia wczorajszego
przebłyski tęczy jak sen - mara
poprowadziły drogą nadziei
pukanie do drzwi...
a za nimi?
nie stoi nikt...
Komentarze (3)
Samotność pobudza do pisania. W życiu paskudna , dla
twórczości pozytywna. Niestety.
I tak bywa. Miłego Dnia. Pozdrawiam
Rewelacyjny białas,
który robi niezły hałas