Dwaj poeci
Dawno temu, gdzieś na wyspie Krecie
mówił pewien poeta, pecie.
Słuchaj dobrze kochany poeto.
To co piszesz, to zupełnie nie to.
To co piszesz to zwyczajne gnioty.
Może weź się do jakiejś roboty.
Zostań krawcem, szewcem lub stolarzem.
Może tam się dopiero wykażesz,
a tu miejsce zwolnisz na Parnasie,
które innym poetom przyda się.
Młodym, zdolnym tak jak ja na przykład.
Tu się skłonił i zakończył wykład.
Na to drugi z westchnieniem („Mój Boże”)
rzekł, na Krecie pisać każdy może.
Nikt nie broni Kretynkom, Kretynom
zdążać hen, ku Parnasu wyżynom.
Lecz upłynie dużo czasu jeszcze,
nim poznamy kto był większym wieszczem.
Dzisiaj śmieszy mnie twoja krytyka.
Dla mnie ważne zdanie czytelnika.
Komentarze (12)
:)
dobre:)
Cacy.
Dobrze wygniotłeś te myśli i zgodnie z przesłaniem
wiersza - pisać zawsze trzeba, ale nie zawsze
publikować:))
Wiersze piszemy dla czytelników,
a nie dla krytyków.
Miłego dnia życzę.
na Parnasie Bogowie siedzą
lecz czy wszyscy do nich się zaliczają ?
zawsze liczy się słowo czytelnika
a nie ocena poety przez poetę
co pisze na Krecie przy krecie
myśląc o calineczce w:):)
świetne
podpisuje się obiema dłońmi
ja grafomanka:)
miłego:)
Fajne:)) To krecie rycie na Krecie, wręcz nie przystoi
poecie.
Melduje się kolejna kretynka:))
Miłego dnia.
Świetne! Dużo w tym prawdy.
Pozdrawiam,
druga kretynka :))
po co pisać coś co da się zacytować dalej skoro można
napisać by było zrozumiane. pozdrawiam
W końcu piszemy dla czytelników :)
Swietne :)
wazna rzeczowa krytyka,
ale wazniejsze zdanie czytelnika,
pozdrawia kretynka :)