Dwie osoby we mnie
Dwie osoby we mnie ktore ciagle sie
bija,
Jest tu pan Pawel oraz pan Rudy,
Pierwszy poeta, swe mysli za maska
kryjac,
Drugi mistrzem zawisci i specem od
obludy.
Pan Paweł slepo wierzy w milosc czysta,
Romantyk, pesymista, wprost nie z tego
swiata,
Oddaje swe uczucia nie ludziom lecz
listom,
Uwaza, ze jest slepcem po zycia wszystkich
latach.
Za to pan Rudy to zupelnie inny puzel,
Tu swiat jest rozowy, a ludzie nic nie
warci,
Nie ma porazek bo bierze wszystko luzem,
Lecz tez sie nie nauczy choc los tak czesto
karci.
Wiec widzicie drodzy panstwo, czyz to nie
ironia,
Ze jeden chce byc lepszym, a drugi chce sie
bawic,
Obu tych panow spotykam w sobie co dnia,
I jak tu zyc skoro nawzajem chca sie zabic.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.