...dwie sroki...
hipotetycznie tak mógł pomyśleć szczerze zakochany młodzieniec w niejednokrotnie zakochanej już dziewczynie...
jak nie być
zazdrosnym gdy kocham cię
po co kryć
uczuć tych emocje
a ty mnie
kochałaś jak innych
intymnie
zwodziłaś – naiwny'm
wiedziałem
że uczucie zgasło
gdy chciałem
mieć ciebie na własność
a teraz
z tęsknoty i trwogi
umierasz
wszak nie można dwie sroki...
autor
yamCito
Dodano: 2015-04-12 12:52:57
Ten wiersz przeczytano 720 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
Dobra refleksja.Pozdrawiam:)
Dobrze podana prawda:-)
nie można jednocześnie trzymać dwóch srok za
ogon...albo żona albo ta druga...serdecznie
pozdrawiam.
Zgrabnie podany temat trójkąta, a może nawet
wielokąta:) Miłego wieczoru.
No tak dwie sroki zawsze któraś zostawi piórka i
odleci
pozdrawiam:)
dwie sroki, według dzisiejszej mody
to dużo za mało, sroki podrzucają jaja, dawniej też
tak bywało.
Pozdrawiam serdecznie
Jest jeszcze takie przysłowie, którego bohaterem jest
ptak o łacińskiej nazwie ( Motacilla ) :).
Pozdrawiam serdecznie
trafiłeś mi w podły nastrój :-(
Bardzo życiowo ujęte:) Miło było przeczytać:)
Pozdrawiam:)
Jestem za lojalnością w związku,
jeśli się podchodzi doń poważnie,a moim zadaniem tak
być powinno,bo granie na uczuciach nie jest fajne.
Pozdrawiam życząc miłej niedzieli:)
Chciałoby się wielkiej miłości,
jak w sercu brak uczciwości.
Pozdrawiam YamCito.