Dydykacja Polaka
My
Teraz słowa nieważne -
to minęło.
J chociaż Oni porzuceni na łaskę,
pozostaną wspomnieniem.
To nie żadna choroba
poczęła Te dziecię.
Nienawiść, złość, panika...
ogarnęła nami.
To ich wina - wina niczyja.
Patrzę na oczy zmarnowane.
Już nie ma miłości...
konać im pozostało.
Myśli tworzą się w głowach.
Zaprzestać nie mogą.
Przecież...Do słowa nie dopuszczą.
A My z uśmiechem umierać musimy.
J karzą i karzą.
Naród to wspaniały mamy,
chociaż tyle krzywd nam wyrządzili.
autor
zuzukama
Dodano: 2006-06-17 11:55:19
Ten wiersz przeczytano 448 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.