Dylemat
Gdy wsiadałem
do autobusu przyszłości
skojarzenia i myśli
pływały
w zbiorniku niepewności
i nawet
będąc jeszcze
na matczynej ziemi
jedną byłem nogą
w obcym miejscu
Do głowy
cisnęły się wspomnienia
bliższe i te dalsze
wracały duchy
błędów
niegdyś popełnionych
jak żywa padlina
kłami
wbijały się
w moje
rozdarte serce
autor
Snowboarder
Dodano: 2007-12-16 08:29:49
Ten wiersz przeczytano 434 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.