Dziadku
Jedna łza pokazała mi dziś więcej niż cała
moja wiedza ukazać mi mogła.
Każde wspomnienie te radosne i słone, które
z Tobą dziadku dzielić mogłam, ta
łza mi pokazała.
Zycie moje i Twoje połączone w jedno
ujrzałam i wtedy zrozumiałam, iż tak bardzo
Cię kochałam,
że pożegnać Cię nie umiałam w bólu,
odejść Ci nie dałam samolubnie.
Widzę Cię ostatni raz, bo staje tam gdzie
Ty stać już nie możesz - wśród, tych którzy
miłować Cię nigdy nie przestali.
Choć Ciebie nie ma tu, to i tak nie
odszedłeś nigdy, bo w mym sercu pozostało
dla Ciebie miejsce i tam Cię odwiedzać
pragnę.
Bielutki śnieg spadł i przypomniał, to co
zapomnieć trudno było - pustkę i żal.
W jednej garści płatek w cierpieniu
utopiony,
w drugiej, to co pamiętać kazałeś.
Miłość, śmiech i to co dobre o Tobie,
o nas,
o tym co pozostało po tobie
niezmienione.
Radość i łzy to jedyna w życiu prawda, a
gdy nadchodzi śmierć rodzi się nowa - Boża
łaska.
2000r.
Komentarze (6)
...wiersz ciekawy.sympatyczne pokazanie miłości do
kogoś bliskiego....
sercem napisany pełen bogactw....pozdrawiam...
Proza to - mowa niewierszowana, niewiązana, :D
przeciwieństwo poezji, niewierszowana literatura
narracyjno-fabularna, synonim beletrystyki.
Prozą nazywamy również myśli sprecyzowane językiem
literackim, lecz nie podzielone na wersy, strofy,
wersety, nie zawierające rymów i często także znaków
przestankowych. Jak widać ten utwór nie spełnia
wymogów prozy
To na pewno nie proza :) Pozdrawiam.
Przekazał Wam wiele mądrych rzeczy!
Bliżej tu do prozy niż wiersza.
pozdrawiam