Dzisiejszy świat...
Sytuacja dzisiejszego świata czasem mnie przeraża. Ale nie wyobrażam sobie innego miejsca dla siebie...
Witam cię przedziwny człowieku
Z początku dwudziestego pierwszego wieku
Kim jesteś, do czego zmierzasz, dokąd
podążasz?
Jesteś sobą, czy w nieswojej twarzy się
pogrążasz?
To nie jest czas na prawdziwą miłość,
Wyśmiewana jest przez wszystkich otyłość
Istny wyścig szczurów po dziwne trofea
Prawie nie zwycięża prawda szczera...
Wiele afer, spraw, skandali
Na meczach budzących grozę wandali
Świat pornografii, gwałtów, pedofilii
Niewyleczalnej jak narazie hemofilii...
Wirusy, ptasie grypy, HIV, rak
Przy tym wszystkim gorzki jest życia
smak
Do tego katastrofy, huragany, powodzie
Ropą na oceanie ociekające wielkie
łodzie...
Gdzie w tym świecie miejsce dla mnie?
We Francji, na podwórku, a może w
wannie?
Moje miejsce to właśnie ten zepsuty
świat
I gdy odejdę, będzie mi go niezmiernie
brak...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.