Dziwna jest jesień dla...
* * *
Dziwna jest jesień dla samotnych...
Właściwie wszystko przez kasztany..
Spadają nagle bez powodu
Jak krople myśli zakazanych..
Bo potem trzeba się czymś zająć
Robić zakupy albo pranie
Wyrzucić z siebie
to czekanie...
Albo popatrzeć trzeba w słońce
Tak długo bardzo. Aż zaboli.
A potem całą siłą woli
Myśleć o pracy
Lub o dzieciach....
Dziwna jest jesień dla samotnych
Bo te kasztany są jak dawniej
I czasem któryś bliżej spadnie....
lecz gdy Ktoś kasztan zamknie w dłoni
Lub tak bezwiednie choć pogładzi
To jego oczy mogą zdradzić
Że w myślach stoi przy tej ławce
Tam w końcu parku pod kasztanem
Co na niej serce
Zamazane...
I że gdzieś teraz w głębi duszy
Wiatr litościwie zawstydzony
Pomaga głupią łzę wysuszyć...
Łódź 30.09.2005
Komentarze (1)
Kochaj mnie, kochaj. :)