Erotyka marzeń
Do Ewy (lub innej z imienia)
Wyszeptaj mi pieszczoty najczulsze i
najsłodsze...
Szepty Twe mnie koją i do snu kołyszą...
Uśmiechaj się jak najczęściej, życie nie
czeka...
A świat stanie sie nam lepszy, bo bliżej
człowieka...
Badź przy mnie blisko, na odległość
ręki...
Niechaj sny nie będą tylko snami, dość
udręki...
Dotykaj i obejmuj mnie swą boską
troską...
Jakbyś rzeźbiła mnie palcami, całymi
godzinami...
Pocałuj mnie czule, zwiewnie, rzewnie...
Abym pamiętał smak Twych ust
niezmiennie...
Przytulaj mnie mocno, dniem i nocą...
A do niebios bram zawieź mnie...
karocą...
Zacałuj bez pamięci, zaurocz czarów
mocą...
Abym zapomniał o tym co mnie boli,
powoli...
Kochaj mnie jak tylko chcesz, bez
granic...
Inaczej, moje życie zda się na nic...
Ewie... składam ten rym... jakąkolwiek była czy nie była...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.