Fajnie, że jesteś
Antkowi - o nim i dla niego
„Fajnie, że jesteś” –
mówię Ci dziś
Nie takie tam wielkie wyznania
„Ty mnie kochasz, a jesteś
lubiana”
To by powiedział mój Miś
Po co mi deklarować miłość aż po grób
Mając piętnaście lat
Jestem młoda i cały świat
Jest sumą błędów mych i prób
Podrywu więc zmienię taktykę
I kupię nowe kolczyki
Nauczę się do klasówki z fizyki
Bo wiem, że lubisz fizykę
Fajnie, że jesteś – żeby o Tobie
marzyć
Żeby chętnie pójść do szkoły
Na wigilię klasową przynieść jemioły
Bo któż może wiedzieć, co się może
zdarzyć
Czarne oczy jak węgielki
Patrzą się na ciebie miło
I obdarowując siłą
Zapraszają uśmiech wszelki
Jako siła do działania
Jesteś wręcz niezastąpiony
Ty mój przyszły narzeczony
Co uciekasz od kochania
Fajnie, że jesteś – Twój widok
cudowny
Przyprawia mnie o dreszcze
Zawsze mi mało i chcę jeszcze
Patrzeć na uśmiech Twój wymowny
Kiedy biega dookoła
Jakby gdzieś tam miał robaki
Fajny on jest, że jest taki
I bez niego nudna szkoła
Słodki jest mój Piotruś Pan
Wieczny chłopiec, głowa w chmurę
Lecz gdy hormon weźmie górę
Istny z niego Don Juan
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.