Figiel
Jedzie Śmierć na białym koniu.
Bacznie się przygląda.
Komu zajrzeć dzisiaj w oczy
I plany poplątać…
Jedzie Śmierć przez pola, lasy.
Już widzi z daleka,
Kto z nią igrał całe życie,
A potem uciekał…
Jedzie Śmierć i myśli sobie:
Skoro tyle czekał…
Niech poczeka jeszcze trochę,
Wezmę… tego człeka.
Jedzie Śmierć zadowolona.
Dziś znów się udało!
Ktoś zakończył swą historię.
Życie figla mu spłatało…
Jedzie Śmierć i mówi do nas:
Bądź przygotowany,
Nigdy nie wiesz, co Cię czeka,
Jakie JA mam plany…
Komentarze (60)
Niejeden figiel spłata. Pozdrawiam serdecznie z
uśmiechem.
Marku, Anno dziękuję za miłe słowa.
Pozdrawiam :)
Niejednemu plany poplątała, takie fligle lubi. Nikt
nie wie, kiedy mu w oczy zajrzy, pewne jest tylko, że
zajrzy każdemu.
Choć temat raczej smutny, Twój wiersz ma nutki wesołe.
Pozdrawiam serdecznie :)
Wesoło o śmierci...Trzeba mieć wyobraźnię i Ty ją
masz. pzdr
Bardzo dziękuję za odwiedziny i cieszę się, że się
podoba :)
Pozdrawiam Tereso, Agaromie, Halino, Małgośko,
Klaryso, Arku, Tańcząca, Stello i życzę dobrej nocy
:*)
Fajnie, podoba sie.
Pozdrawiam:)
Fajny pomysł na wiersz na trudny temat, no niestety ta
pani może nam wszystkie plany zepsuć i przerwać,
swoją drogą u Ciebie Autorko śmierć jedzie na koniu, a
Elena Bo, kiedyś napisała fajny, wesoły wiersz też o
śmierci, która jedzie na rowerze i Jej i Twój wiersz
bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam serdecznie.
coraz fajniej cię czytać :):):)
Morgano, przeczytałem żonie ten wiersz na głos.
wystraszyła się. pozamykała drzwi i okna.
super.
pozdrawiam z uśmiechem :)
Ehh... ta Biała Dama, zniechęcona moim uporem,
pojechała dalej.
Leciutki, fajny wiersz.
Pozdrawiam, Fatamorgano:-)
No właśnie, my możemy sobie planować ale to ona ma
decydujący głos.
Pozdrawiam serdecznie:))
Nigdy nic nie wiadomo...ta okrutna Pani zjawia się i
swoje czyni, nie pytając o zgodę i dalej jedzie na
koniu przez pola i ładu...zgrabnie z humorem...choć
temat traktowany piważnie...miłego popołudnia
Zatem smierc zawitala dzisiaj do mojego wiersza,
pozdrawiam
Z nią nią nie poigra
Dziękuję bardzo :)
Anula - to pewnie Ty jesteś tym, co z nią igrał :)
Bożenko, Januszku, Karmag - trochę z przymrużeniem
oka, ale strach jest :)
Grusz-elo, Mariuszu - święta racja :)
Ewo - w punkt :)
Pozdrawiam serdecznie :)