Fiu, fiu i już!
Oj co to będzie, co to będzie,
młode ptaszyny powinny jeść muszki,
a między orły się tłoczą
jojczeniem wróbla, bim!
Bicie dzwonu,
dreszcz ćwierkania podwiązany pod
stropem.
Czary-mary,
lśniący świergot
i
fru!
Na wieżę wiatru
z wesołym trzepotem.
Jeszcze niewidoczny, a już patrzy z
góry.
Poniżej sygnaturka, w środku beton,
potem dzwonnica, na koniec
"pochwalony"
Dawajże – bywać po salonach,
niech gazety donoszą, że:
Taka to już polityka,
by jakoś wykazać
wyższość wróbla odjazdowego
nad wróblem krajowym.
Komentarze (6)
ironiczny, świetny:)
dobre! euro posły... :)
Fakt... Uszanowanko :))
ciekawie z ironią .......
Poczułam się tym wróbelkiem, ale nie chcę jeść muszek
:))
młode ptaszyny powinny jeść muszki,' a tu na odwrót
muszki jedzą mlode ptaszyny w:):)