Got To Dance
Ja,
zupełnie niewpływowy obywatel,
zwykły, przeciętny i szary,
nie wypróżniam się w tłumie,
daję się bezwiednie dymać po każdych
wyborach.
Jestem w stanie wskazującym na
poświęcenie, niczym Antygona.
Gotów dać się skorumpować, bo od dobra i
miłości,
można się nabawić choroby wenerycznej
albo nawet wrzodów.
Do Sejmu ani struktur samorządowych nie
wejdę,
nie szukam poklasku wśród tłumów,
nie mam znajomych w CBA.
Jako praworządny obywatel, mam swoją
dumę,
za flaszkę na wyborach głosu nie
sprzedam.
W noclegowni by mnie wyśmiali.
Postuluję:
Przynajmniej dwie!
Komentarze (11)
dziękóweczka, kłaniam uniżenie.
Świetna, mocna ironia. Pozdrawiam :)
O w mordę, Robinie, Twój peel szczery do bólu, ale
prawdziwy ból tkwi w przesłaniu, dobrym, mocnym.
:)
Damn you !
Kawal dobrej , wyszczekanej poezji!
Wykorzystanie mowy potocznej zwieksza realnosc tresci
a takze czyni ja gorzka! Damn you !:)) /pozdrawiam
A jednak jakąś cenę masz.Pozdrawiam.
Bardzo oficjalnie... Szacuneczek ;))
Niesamowicie gorzkie, aż do bólu.
Dobre, dobre:)
Dobre, a zakończenie wyśmienite. Miłego wieczoru.
ironicznie :)
pozdrawiam :)
Dobra ironia. Pozdrawiam