fontanna namiętności...
/jako że wczoraj na swojej działeczce ukończyłem budowę oczka wodnego z piękną fontanną/
buzują w powietrzu hormony
namiętność aż tryska z fontanny
unosząc ich rozkosz dokoła
a my na ławeczce siedzimy
wtuleni, wsłuchani w szum wody
jak kropla kropelce się zwierza
w swej monotonności pluskając;
kocham cię, kocham cię, kocham cię
fontanna wyręcza nas w słowach
my w serca wpatrzeni wzdychamy
i usta do siebie zbliżamy
plusk wody nam głośno wtóruje
a ja ją namiętnie całuję
długo bym mógł jeszcze całować
być może do seksu by doszło
lecz woda przestała wtórować
fontanna też musi odpocząć
Komentarze (23)
Ciepły, wspaniały wiersz:) Pozdrawiam
Zwiódł mnie tytuł...Spodziewałam się erotyku...Ale ta
fontanna też OK:). Pozdrawiam cieplutko
Ładny wiersz. Fontanny są magiczne.
No i fontanna puściła oczko ;)
( warto było potrudzić się )
Ach, szkoda, chociaż rozumiem, że wodę trzeba
oszczędzać.
Bardzo mi się spodobał twój wiersz.
Zarówno treść, jak i forma.
Pozdrawiam. (+)
Taki ładnie napisany wiersz i jeszcze tu nie
zaglądałam.
Świetnie się czyta, niesamowity rytm. Kiedyś u
australijki czytałam takie z podziałem, co 3 zgłoski w
wersie. Brawo. :)))))))))
Zatrzymało mnie, do ideału, tylko w wersie 7.
Pozdrawiam :)
Smalta pisze, ze można użyć prysznica, lecz
Sztaudynger pisze:
,, Wziął prysznic
i też nic! ,,.
Pozdrawiam.
myślę, weno48, że trochę uraziłaś...czytelników, jako
że to nie jest opis siedzącego i bredzącego pod
fontanną, jeno wiersz...i to sylabotoniczny, jak
zaznaczyłem...dziewięciozgłoskowiec rytmiczny
zresztą...
Od początku czytało mi się jak z nut, aż do ostatniej
zwrotki.
'jeszcze długo mógłbym całować,
i do seksu mogłoby dojść,
lecz woda przestała wtórować,
fontanna chciała odpocząć też'
albo coś w tym rodzaju.
Myślę, że nie uraziłam ciebie czytelniczą uwagą.
Pozdrawiam.
Ale, ja bym puściła wodę z kranu, tak żeby doszło do
seksu. Pozdrawiam
witaj...pomysłowy wiersz a jakiż piękny...pozdrawiam
ciepło
Zgrabnie napisane, hmmm...coż?
Podoba się i pomysł i wykonanie!
nic dodać, nic ując..
pozdrawaim!
nie mam fontanny, ale mam prysznic - też coś z niego
tryska :)))fajny wiersz :) pozdrawiam
:)))) Dzisiaj nie idę do parku, bo tam jest fontanna.
:)))
wiosna w rozkwicie a fontanna to był pretekst....
pozdrawiam:-))))