fotografia dnia i nocy
za oknem pochmurny dzień
żagli szarych mknące niebo,
niedomkniętych myśli szept
nieustanny życia bieg..
fotografia dnia i nocy
smutno tak i jakoś chłodno się zrobiło
zegar północ wybija..
drzemie me ciało oczy spać nie chcą
tesknotą pachnie noc
księżyc otacza opiekuńczym okiem me oczy
wzrok utknął na jego tarczy..
czerń dookoła i niema pustka
marzenia by jej twarz zobaczyć
i w lekki powiew nocnego spaceru
porwać jej piękno ,
unieś wysoko pod dach niebios
trwam tak w milczeniu..
ciszy płaszczem tulony wyczekuję na
szepty
z głębi serca niesione ...
dzikie wino rozlewam do pucharu marzeń
spoglądając wciąż w niebo już snem uczesane
,
oczekuję na jej uśmiech ,aż rozbłyśnie
wokół głuchej ciszy...
na jej dotyk migocących ust
na spotkanie wśród gwieździstych wróżb
trwam tak w milczeniu...
tuż obok płomień swiecy tańczy
rozświetla twarz byś mogła ją zobaczyć
cichuteńko wlepiony w fotografię nocy
tak by nie wypłoszyć jej z blasku
miłości
czekam...
sen tuż obok kroczy...
wnet i świt wybuchnie światłem..
fotografią dnia i nocy..
Komentarze (3)
Pachnąca tęsknota wpleciona w fotografię dnia i nocy -
także obok mego serca w blasku miłości niewidocznie
codziennie kroczy. Wiersz ujmuje swym pięknem i trafia
w głębię serca. Pozdrawiam szeptem poezji.
wiersz pelen tasknoty i marzen pieknie plynie po
nocnym niebie
pięknie, tylko jeden wers mi nie pasuje : "księżyc
otacza opiekuńczym okiem me oczy", pozdrawiam!