Fragment komedii OCH DON JUAN
zakochanym i zabujanym ;)
SCENA II
-Krzysztof, Natalia-
NATALIA
-Dostrzega Krzysztofa-
Krzysztofie kochany!
KRZYSZTOF
Toż to głosik drogi.
Ach śliczna Natalio - całuje twe rączki,
Na widok twój znikły me wszelkie
bolączki.
Słodyczy jest tyle w paluszkach twych
drobnych,
Ja mógłbym aksamit ten pieścić bez
końca,
Tak było spragnione serduszko gorąca.
NATALIA
Wyrywając dłoń
Krzysztofie! Zawstydzasz mnie wielce.
KRZYSZTOF
Świadczy to o tym, że czyste masz serce.
Wstyd bowiem zaletą jest wielką w tym
świecie,
Gdzie żądza potworna dawne cnoty
gniecie.
Ja kocham cię miła i kochać cię będę.
Dla ciebie morze najszersze przebędę.
NATALIA
Jak wierzyć w twe słowa,
Gdy pochlebstw w nich tyle?
KRZYSZTOF
Dam ci na dowód przepiękne motyle,
U stóp ci złoże bukiet róż czerwonych,
Zdobędę skarby bóstw epok minionych
I tylko o jedno nieśmiało cię proszę,
Pokochaj me serce, w którym cię noszę.
NATALIA
Wszak kocham Krzysztofie. Prośba twa
spełniona.
Ja jestem przez boga tobie przeznaczona.
Nie trzeba mi żadnych dowodów miłości
Wystarczy tylko odrobina szczerości.
Że kochasz wciąż mówisz, lecz jesteś mi
wierny?
KRZYSZTOF
Nikt bardziej ode mnie wiernym być nie
może!
NATALIA
-Z ulgą i nadzieją do siebie-
Uchowaj Boże…
-Natalia odchodzi-
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.