Futerko ...
Była sobie pewna – Trzpiotka
Która... z nieznanej mi przyczyny
Nie lubiła swego kotka
Za futerko go targała
Wszystkie włoski usuwała
Oj Ty Trzpiotko ! .... Oj niebogo !
Co Ty zrobisz zimą srogą?
Kiedy przyjdzie tęgi mróz
A futerka nie ma już?
Czym okryjesz swą różyczkę
I ochronisz...
Delikatne płatki ... łodyżkę ?
Gdy dygotać z zimna zacznie
Ty nie zaśniesz i ja nie zasnę
No i nie daj Boże
Kiedy “katar” ją znów zmorze
!
Chociaż ....
Ja lekarstwo na to mam!
Zaraz połóż się do łóżka...
Ja natychmiast będę tam i...
Antidotum Tobie dam...
Cud specyfik ... gdy zażyjesz
Wiesz, że żyjesz ... ;-)
Zaraz po tym...
Rumień błogi Twoje lico wnet okrasi...
I nie ważne czy z futerkiem czy też bez
Fajny kotek wtedy jest gdy...
Pogłaszczesz to się... łasi ...
Komentarze (1)
Gratuluję tak figlarnego wiersza.. Zachęca on "do
małego co nieco"!! A może dzisiaj????? Czy "Futerko"
to właściwy tytuł?