...gadulec...
Przez serwer gadanie,
I potoki słów
Do sieci wysyłane…
Najpierw niewinnie…
Potem coraz poważniejszy temat
Się przewinie.
Wpierw ona się zwierza,
Sekrety swe powierza…
Monologi wpisując,
Uważnie słowa ujmując…
O życiu swym…
O ludziach, co znikli jak dym…
I zmiana lektora…
Teraz on wysyła słowa:
Tematyka podobna…
Każde słowo z osobna…
Wreszcie wbił się w słowo…
I teraz monolog na nowo, lecz
Poprzez sieć w drugą stronę
wysyłany…
Tylko, czemu sobie rozdrapują rany?
Acz dyskusja zaczęła się niewinnie,
Teraz wygląda
„sumiennie”…
Sumienie sumienie rusza
Czyż ta druga to bratnia dusza?
Chyba pytanie bez odpowiedzi zostanie,
Chyba, że Ktoś zna odpowiedź
Na to pytanie…
Skąd się te wierszyczki biorą w głowie, to ja nie wiem. Może ktoś to czyta... ech... w eter słowa lećcie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.