O gajowym Jerzyku 291
Gajowy Jerzyk raz we wsi Polka,
poczuł jak w boku ciśnie go… kolka.
Lekarz opis prędko zmazał,
bo rentgen nic nie wykazał.
Cisnęła bowiem… lecz parasolka.
Gajowy Jerzyk we wsi Pokrzywy,
brak wody przeżył tamże dotkliwy.
Patrzył tylko na muchy,
jak obsiadły kran suchy.
Jak nadszedł potop-był tak… szczęśliwy.
Gajowy Jerzyk kiedyś w Ligocie,
rozmyślał jak tam zarabiać krocie.
Jak sporo zarobić,
ale się nie narobić.
Niestety spadło tam… bezrobocie.
Komentarze (11)
Uśmiech przynosi Gajowy Jerzyk. Dziękuję.
Gajowy Jerzyk w Oleśnie
Raz się skaleczył boleśnie,
Bo mu się śniło,
Że znalazł miłość
I... chciał ogolić się we śnie.
Gajowy jerzyk jest moim idolem i uwielbiam wiersze o
nim
Z uśmiechem, super! :)
Parasolka mnie rozwaliła :) :)
Pozdrawiam Maciejku :*)
☀
Maćku - w trzecim masz 2 "jak'i"
wiem, że sobie z tym poradzisz, a może i nie, no 3 i 4
wers jeszcze nie mają porządku z równością sylab.
I już mam =
Gajowy Jerzyk kiedyś w Ligocie,
rozmyślał jak tam zarabiać krocie.
By sporo zarobić,
lecz się nie narobić.
Niestety wzrosło tam… bezrobocie.
====
bo zamiast ludzi pracują maszyny i nie ma tam niczyjej
winy.
:) Gajowy Jerzyk na wsi i w mieście,
wciąz zezowate spotyka szczęście.
Miłego wieczoru:)
świetne jak zawsze:)
;)
:)
Dzięki wielkie za pogodę ducha. Udanego popołudnia i
wieczoru:)
Mistrz limeryków Maciek.
I znów trzy, a każdy z nich piękny,
mistrzowski.