O gajowym Jerzyku 387
Gajowy Jerzyk spod Białowieży,
wziął udział kiedyś w grze Milionerzy.
W myślach majątek już mnożył,
lecz na starcie się ,,wyłożył.’’
Dzisiaj już w żadne gierki nie wierzy.
Gajowy Jerzyk raz w Pacanowie,
na zdradzie złapał żonę w alkowie.
Poszedł z tym do lekarza,
a ten tylko powtarza:
trzeba wpierw wyciąć rogi na głowie.
Gajowy Jerzyk na stacji Kutno,
poznał przypadkiem pannę okrutną.
Za dnia mu dokuczała,
nocą spać nie dawała.
Pytała tylko czemu mu smutno?
Komentarze (20)
Superowe! :) pozdrawiam :)
niezly urwis z tego jerzyka, zonie zazdrosci a sam to
bryka :)
fajniste limeryki
z uśmiechem pozdrawiam
Dobre, przewrotne a i zdarzają się nierzadko.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam serdecznie z uśmiechem i podobaniem.
Udanego i miłego dnia:)