Gawrony
To tylko wiersz, ale podobna historia zdarzyła się mojej znajomej
Za moim oknem dąb golusieńki
a na nim pięć gawronów.
Wpatrzone we mnie, tak jakby chciały,
by zabrać je do domu.
Ptaszyska czarne aż się wzdrygnęłam,
przyglądam się niechętnie,
a one wszystkie siedzą zastygłe
w bezruchu jak zaklęte.
Może przyniosły złe wiadomości,
o których nie chcę wiedzieć?
I tak czekają kiedy się ściemni,
aby mi opowiedzieć...
A wieczór coraz szybciej zapada,
nie wiem, czy mi się zdaje,
że dąb spotężniał, ptaszydła wielkie
niczym z krainy bajek.
Aż nagle alarm piskliwy spłoszył
czarnych, dębowych gości –
Frrr – odleciały! A razem z nimi
niedobre wiadomości.
Ufff...odetchnęłam - stara a głupia,
w przesądy jakieś wierzy!
Nagle telefon ucina ciszę...
- ...w wypadku zginął Jerzy...
Komentarze (27)
Podobno natura i stworzenia odkrywają bliskość śmierci
Ci co umieją czytać z ptaków wiele odczytują
Wiersz ten jakby potwierdza mój komentarz
p o z d r a w i a m
Dziękuję wszystkim za czas poświęcony,komentarze i
pozdrowienia.Dobrej nocy!
Sugestywnie... ale śmierć i gawrony, to tylko
przypadkowy zbieg okoliczności... pozdrawiam :)
ach te gawrony jakoś nie przepadam za nimi
Ciarki po mnie przeszły. Pozdrawiam.
mnie też przeszły ciary i jak tu nie wierzyć w
przesady?
pozdrawiam ciepło:)
Ciarki mi przeszły...zaskakujące zakończenie...
To takie nasze - przesądy...
Ale wiersz ładny. +
Pozdrawiam
dobry wiersz z dramatycznym zakończeniem - czarne
ptaki już ich widok budzi dziwne skojarzenia
pozdrawiam:-0
Zetnij to drzewo:-) :-) :-) Ciekawy wiersz. Zaskoczył
mnie.
Dobrze napisany, czyta się z zaciekawieniem, choć
dramat kończy. Pozdrawiam.
niesamowicie opisana historia... uważam, że to bardzo
dobry wiersz
Świetny wiersz...zaskoczyło mnie zakończenie.
Pozdrawiam:)
Bardzo, bardzo ciekawie skonstruowany wiersz.Podoba mi
sie:)+
Dobry wiersz. Pozdrawiam