Gdański poranek
delektuję się bielą
która przyszła rano
na talerzu wraz z rachunkiem
za prąd i gaz
bo ten idzie w górę
jak ciśnienie
po ruskich pierogach
autor
Dziadek Euzebiusz
Dodano: 2017-01-16 11:02:59
Ten wiersz przeczytano 547 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
życie
Ola, Tadeusz Grzywacz, Demona, Krzemanka. Dziękuję za
wizytę.
Własnie wróciłam z Urzędy Gminy:-)
Podatek za mieszkanie też idzie w gorę:-)
Dzisiaj podoba mi się Twoja miniatura z życia wzięta
Pozdrawiam
Dla mnie klimat tego wiersza
nie jest obojętny, a wręcz
refleksyjny i satyryczny.
Trafnie i dowcipnie połączyłeś
biel śniegu z podanym na
talerzu rachunkiem, który
wywołuję u wielu ciśnienie
większe nieraz od spożytych
zbyt łakomie ruskich pierogów.
Miłego dnia Krzysztofie:}
Za oknem pobielone pejzarze, wewnatrz codziennosc,
ktora jak sie okazuje juz nie jest taka urocza i
potrafi popsuc nastroj poranka. Pierogi ruskie i
rachunki potrafia podniesc cisnienie to fakt.
Serdecznosci.
Podwyżki cen działają dołująco. Szkoda,
że nie da się wykorzystac tego gazu
z ostatnich wersów. Mimo niewesołego tematu, miniatura
wywołuje uśmiech.
Pozdrawiam:)