Gdy jest mi źle
Gdy jest mi naprawdę źle,
Sięgam po kartkę i już nie ma mnie.
Zagłębiam się w pisanie.
Jak cisza zapada, a noc już jest,
Wtedy wena przychodzi i stres łagodzi.
Jednak ten nastrój smutny zostaje,
Wtedy najbardziej w głowę dostaję.
Ale jak zawsze wieczorem,
Przypomnę sobię jakiś kawał z humorem,
I się kładę grzecznie do łóżka,
Obolała głowa tam gdzie poduszka.
Peperoni
Komentarze (4)
Piękny wiersz:):):) +
Miły Peperoni ,widzę że to są twoje pierwsze wypociny.
Niech ta wena nigdy Cię nie opuszcza, mam nadzieję że
niedługo twoja twórczość będzie bardziej pogodna. Jak
sam wiesz , to czas jest najlepszym lekarzem, zaufaj
mu.Przed snem dobrze przypomnieć sobie coś miłego-
lepiej się śpi.
No-no robisz postępy panie Peperoni-i tak dalej! Twoje
wiersze wyraźnie nabierają ogłady,a z resztą to
zapewne sobie też poradzisz!Unikaj tylko tych smutnych
nastroi-co to Cię tak boli..Głowę staraj się kłaść tak
samo-to daje widoczne efekty..powodzenia..
slicznie ;* moj ty :*:*:*