Gdy patrzę na mamę
Gdy patrzę na mamę,
a ona uśmiecha się,
w pokoju jest więcej błękitu.
Wyczekuję tych chwil,
a tak ich mało
i za mało powodów.
Uchylam drzwi,
wietrzę ze słów przedpokój.
Tu rozgościły się moje niepokoje.
Śpią w butach,
ładują się do torebki,
wybrzmiewają w dźwięku telefonu.
Halo, to ja
- twój strach.
autor
marcepani
Dodano: 2020-08-23 07:17:14
Ten wiersz przeczytano 932 razy
Oddanych głosów: 34
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (31)
Pięknie to Pani ujęła w wierszu. Kłaniam się nisko i
pozdrawiam :-)
Bardzo piękny wiersz ... słowo mama ... to jedno z
najpiękniejszych słów ...
Bardzo poruszający i piękny wiersz, bardzo bliski
mojemu sercu.
Pozdrawiam serdecznie Marcepanko i sercem dziękuję w
swoim i Remisia imieniu.
Wzruszająco, z troską.
Pozdrawiam
Strach potrafi przyjść w najmniej spodziewanym
momencie... Pozdrawiam serdecznie +++
Piękny, poruszający do głębi wiersz...
Piękny, wzruszający. Ja tak patrzę na tatę, bo mama
już czeka na niego tam...
Pozdrawiam serdecznie :)
Wzruszający i piękny utwór.
Serdecznie pozdrawiam:)
W piękny sposób przedstawiana miłość do mamy,
tęsknota, a zarazem
wkradający się wszędzie strach. Pozdrawiam.
Bardzo mi się podoba, zostawiam + :)
Widzę tu mimowolne przygotowanie do pożegnania, pełne
strachów i niepokojów. Pozdrawiam z plusem.
gdy patrzę na mamę
boli mnie razem z nią
ręka kręgosłup kolana
gdy patrzę na mamę
jak stoi w oknie
czeka
kiedy wrócę z pracy
czeka
na tych którzy
nie przychodzą
boję się
pustego miejsca w oknie
Porusza i wzrusza, wiersz.
Pozdrawiam Marce.;)
Strach o najbliższych zawsze będzie naszym towarzyszem
Pozdrawiam :)
Pięknie i poruszająco; pozdrawiam serdecznie.