Gdy umiera nadzieja…
...rodzi się nienawiść...
Chciałeś spędzić z nią życie
Chciałeś wielbić jak bóstwo
Kochałeś jawnie i skrycie
Planów miałeś mnóstwo
Wszystko w gruzach legło
Niezgrane w czasie uczucie
Wielu by dawno uciekło…
Czujesz serca ukłucie
Nie ma niczego pomiędzy
Miłością i nienawiścią
Wolisz żyć w ducha nędzy
Niż bezlitosną nadzieją
Nie chce kochać ukochanego
Człowieka z nią w sercu
Tego samego jedynego
Co na ślubnym kobiercu…
…miał stanąć z Tobą…
Komentarze (12)
Ja nie potrafię nienawidzić kogoś, kogo kocham, bo
przecież miłość pozwala nam wybaczać, daje nową
szansę... Może powinnaś również wybaczyć?... Czy nie
lepiej żyć z milszymi wspomnieniami?...
Może jestem zbyt okrutna, ale coś mi się wydaje, że
miałaś szczęście.
Nadzieja matką głupców..tak mówiono dawniej i chyba
mieli rację,ale należy te powiedzonko przezwyciężyć
i..tyle wolnych ładnych czeka w odłogu i możesz coś
poczciwego zawsze trafić skoro wiesz co potrzebne..a
wiersz ładny powodzenia
Życie jest najlepszym lekarzem. Może ta właściwa czeka
na ciebie. Nie warto żyć w ducha nędzy, należy
otworzyć sie na nowe.
Nie warto jest nienawidzić ,,, lepiej wybaczyć ,,,
szkoda, że wspomnień nie można wytrzeć gumką
Nadzieja umarła? O zmarłych mówimy dobrze ,lub
wcale.Wybrała innego - widocznie nie kochała Cię, z
faktami się nie walczy.
Przykro mi. Ładnie to opisałeś.
Tak od miłości do nienawiści tylko krok-wystarczy krok
w bok-pozdrawiam!
z nienawiścią trzeba miec odwagę żyć..pozdrawiam
gdy umiera nadzieja -smutno na duszy-ale nienawiść to
zły doradca
nienawiść do ( mimo wszystko) ukochanej? po co żyć z
nienawiścią w sercu? a może warto ocalić te ciepłe
wspomnienia?
nienawiść się rodzi, ale po niej jest tylko pustka i
żal...a nienawiść to tylko pogarsza sprawę:(