W gęstwinie
W gęstwinie twoich włosów
zaplątuję srebrne myśli.
Gubię palce i milczę,
w las weszłam nieprzeczesany.
Nadstawiasz się po jeszcze
i gdyby nawet pod sztorc,
ty znowu zechcesz
i jeszcze, i jeszcze...
Jakbym miała zaczesać świat na naszą
stronę.
Jaka szkoda, że nie da się ugłaskać
tego co boli, smuci, zamartwia.
Choć może na chwil kilka pomoże
taka niewyczesana bliskość.
autor
marcepani
Dodano: 2021-05-01 19:17:05
Ten wiersz przeczytano 1033 razy
Oddanych głosów: 25
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
Bardzo ładny, jestem pod wrażeniem:)
Pozdrawiam serdecznie Marce:)
Takie nieuczesane myśli napędzają do działania...
cudnie.. Pozdrawiam
piękne to!
metaforycznie i erotycznie.
Miło czytać tak piękne wiersze.Pozdrawiam.
Przepiękny wiersz i cudne metafory :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Ależ piękny Wiersz, Marce :-)
Pod wrażeniem jestem!
Pozdrawiam ciepło :-)
cudowny wiersz i jeszcze cudowniejsze metafory,
pozdrawiam z podziwem Marcepani
:)