Z głębokości wołam
daj mu Panie niebo
za miłość
co wielokrotnie jednym się stała
daj mu Panie niebo
za poniżenie
wzgardę i pobicie
daj mu Panie niebo
za chleb trudem pachnący
za samotne życie
bo bliscy stali się wrogami
daj mu Panie niebo
za czas gdy Cię chwalił
gdy śpiewał
i cieszył się z życia
które go na śmierć zabolało
Z zbiorku: "Na krawędzi" autorstwa: Anny Błachuckiej, Mirosława Madysia, Janiny Raczyńskiej-Kraj, Jerzego Wójtowicza
Komentarze (45)
Anna2 dziękuję za odwiedziny, komentarz, za dobre
słowo.
Pozdrawiam :)
Bronisława dziękuję za solidarność.
Pozdrawiam :)
Lidia miło Cię gościć, wrażliwa duszyczko.
Pozdrawiam :)
janusze.k dziękuję za odwiedziny. Rozumie się
instrukcje, a wiersza jak się nie rozumie, to się
pojmuje, asymiluje, przeżywa...
Pozdrawiam :)
Poruszająca, piękna modlitwa, a puenta... najbardziej.
Przepiękna modlitwa.
Dołączam się do Twojego wołania.
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Modlitwa za człowieka nieidealnego.
A Bóg wysłucha- bo kocha człowieka- takim jakim się
jest. Ułomni jesteśmy.
Mądry wiersz.
Piękna modlitwa za potrzebującego tej modlitwy. Daj mu
niebo Panie. Pozdrawiam.
Z prawego oka spłynęła mi łezka...
Serdecznie :)
życie "które go na śmierć zabolało"
nie do końca rozumiem (?)
Anna dziękuję.
Pozdrawiam :)
Mily Miło Cię gościć było
Pozdrawiam :)
Amen.
Pozdrawiam.
Pan wie.
Pozdrawiam :)
mamarzenka dziękuję za dobre słowo.
Pozdrawiam :)