Gorszy sort
Gorszy sort, powiedzieli tak o mnie.
Kasy nie mam i nie mam posady.
Swej przeszłości nie chciałem zapomnieć
i nie wchodzę dziś w nowe układy.
Wiele lat już na kraj swój patrzę,
w którym biedę niejeden klepie.
Jedni mówią, że jest dziś inaczej.
Inni mówią, że już jest nam lepiej.
Dorobiłem się i mam swój rower.
Za chleb w sklepie gotówką płacę.
Nie przyszedłem tu na gotowe.
Zarabiałem, bo miałem pracę.
I wierzyłem, że nikt mi już siłą
tego co mam odebrać nie może.
Często myślę, że lepiej już było
i się modlę, by nie było gorzej.
Komentarze (13)
Tylko spokój może uratować:) Bardzo dobry wiersz,
pozdrawiam Autora-:)
życie, pewnie przy PO było lepiej. Afera za Aferą.
Pozdrawiam :)
Ładny wiersz o ciekawej treści. Pozdrawiam.
Mądrze ni ciekawie napisane.
Hmm... optymizmu za dużo tu nie widzę. Raczej lekko
"goryczkową" refleksję. Ale i powodów do hurra
optymizmu nie ma zbyt wiele.
Dobrze napisany wiersz.
Pozdrawiam
Bardzo mi się podoba wiersz.
Za Demoną, jak najbardziej na plus:)
Sensowny, przemyślany wiersz. Podziwiam treść i
wykonanie. Serdeczności.
Ja też się modlę o to samo. Pozdrawiam.
NO i tak trzymaj oby nam nie dokręcili śruby bo i tak
niektórzy maja gorzej.
dobry wiersz , pozdrawiam
Podoba mi się, pokrywa się z moimi myślami od początku
do końca:) Miłego dnia.
Nie ma tego złego...
ja jakoś ciągle stoję w miejscu, ale gorzej, ani
lepiej- a miała być druga Japonia...