guanyin
książka zsunęła ci się z kolan
kiedy zasnęłaś zasmucona
do jakich światów teraz poszłaś
szarotroskliwym zmierzchem
w kontury czyich nocy wnikasz
przejęta bezbronnością pytań
o spokój tylu których kochasz
czy zdążysz dać się kochać
autor
Pasjans
Dodano: 2022-10-01 01:13:20
Ten wiersz przeczytano 2582 razy
Oddanych głosów: 53
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (36)
Wersy pełne zatroskania i nadziei.
Można dać się "kochać" na odległość. Zawsze to jakaś
namiastka mz
Pozdrawiam:)
Liryczna perełka :)+
Z podobaniem od tytułu po puentę, pozdrawiam
serdecznie.
Nie wylewnie (dlugo), ale bardzo tresciwie. +++
Wyborny tekst, zaczynajac od tytulu!
Pozdrawiam Karolu serdecznie. :)
Fajna liryka
Głos mój i szacun jest twój
Ciekawy tytuł, z matką rodzaju ludzkiego...
A mnie w pierwszej chwili skojarzył się z ptasimi
odchodami, zresztą poniekąd słusznie, bo jako
substancja to właśnie z nich.
Piękny wiersz, tak poza tym, choć tym razem to
miniatura,
a martwić się jest o kogo, niestety,
w dzisiejszym świecie.
Pozdrawiam, z uznaniem, Karolu :)
Dobrej nocy życzę i weekendu :)