Halo...
Poznał ją na jednym z portali. Nie tych
erotycznych... Nie w dosłownym tego słowa
znaczeniu.Taki zwyczajny przytułek dla
zagubionych dusz, drzemiących w
rozdygotanych od tęsknoty za
pieszczotą-niewinnych ciał. Jak miał w
zwyczaju nazywać to miejsce. Ona była
niewinna... Miała około 20 lat, jej pełne
słodkiego zapomnienia oczy i ten zmysłowy
zapach.Zapach niewieścich,szeleszczących
kobiecą uległością ust... Choć był od niej
nieco starszy,bardziej doświadczony życiem.
Być może również, był bardziej nim
zmęczony. Ale równie zagubiony w tym
wszystkim co ona. Tak samo jak ona,
niepewnie szedł w dziwnie znajomym sobie
kierunku .Wiedziony pradawnym instynktem
myśliwego tropiącego wspaniałą zdobycz.
Czerwone usta, kocie spojrzenie skryte pod
kruczoczarnymi rzęsami. Fryzura zbuntowanej
piękności... To wystarczy aby obudzić w nim
pokłady drzemiącego pożądania czy
olbrzymiej namiętności ! Wystarczy Jej
szept, wyzwalający najskrytsze i
najśmielsze fantazje. Jej erotyzm i
zmysłowość spływają malinowymi dolinami
ust, niczym ciepłe promienie słońca, w
zimny, październikowy, pochmurny dzień,na
spragnioną letniej pieszczoty,żyzną ziemię
!
Wilgotnymi od podniecenia dłońmi wystukał
numer na nieco sfatygowanej od obłąkania
klawiaturze telefonu. Czekając, mógł tylko
w ciszy modlić się o skrócenie tej okropnie
długiej chwili. Chwili wyczekiwania na
upragniony horyzont swych marzeń...
W końcu usłyszał... Lecz to nie było to na
co czekał, przynajmniej nie tego się
spodziewał. Krótkie oddechy przerywane
jakby szeptem jego imienia były próbą
nawiązania w nieelegancki sposób namiętnego
dotyku jego fantazji. To była Ona ! Jakże
rozpalona do białości. Jak czysta chusta w
kruchych dłoniach niewinnej, namiętnie
szepczącej seksualnej, dzikiej frustracji !
-"Zaraz będę u Ciebie..."- Rzucił szybko
między rwący nurt uwodzicielskich i
cudownych,kobiecych jęków. W
odpowiedzi,zaprotestowała stanowczo. -"Nie
...Zróbmy to przez telefon. Jestem
gotowa"-Powiedziała prosto do jego serca.
Zawahał się, ale nie potrafił odmówić. Z
resztą jego ciało błagało go o to. Każda
jego część była naprężona do granic
wytrzymałości i błagała go,o ich
przekroczenie...
-" Halo ?"
Komentarze (3)
Historia na granicy romantyzmu i erotyki, ciekawie
napisana :-)))
Gdyby Amor tak było...to byś tych stalówek nałapał...a
tak, ciesz się, jak co 10 zostawi skromny plusik...
To tak na RE:...
Ale opowieść, choć nie wierszem spisana oddaje
romantyczny klimat...daję drugi plusik, do pary
będzie...pozdrawiam serdecznie
Mój głos jest dopiero pierwszy, a taka śliczna
historia.
Te 44 wcześniejsze odsłony powinny przynajmniej co
drugim spojrzeniem plusem się stać.